DRAPIEŻCA EFEKTYWNIE ZWALCZAJĄCY PRZĘDZIORKI
Prof. dr hab. Edmund Niemczyk
Przędziorki należą do najgroźniejszych szkodników sadów jabłoniowych i śliwowych. Mogą powodować duże straty w sadach dobrze prowadzonych i nawożonych, zwłaszcza w latach suchych i gorących . Chcąc skutecznie zwalczyć te szkodniki trzeba dwu- lub trzykrotnie w ciągu roku opryskiwać drzewa akarycydami. Przędziorki stosunkowo szybko uodporniają się na stosowane przeciwko nim preparaty, mają jednak także wielu wrogów naturalnych. Należą do nich owady drapieżne (m.in. biedronki, larwy złotooków, larwy pryszczarków, pluskwiaki różnoskrzydłe, chrząszcze, przylżence) oraz drapieżne roztocze. Najbardziej efektywnymi drapieżcami zwalczającymi przędziorki w sadach są roztocze z rodziny dobroczynkowatych (Phytoseiidae). W wielu krajach Europy, USA, Kanadzie, Nowej Zelandii i Australii tysiące hektarów sadów jabłoniowych chronione jest przed przędziorkami za pomocą drapieżnych roztoczy w mniejszym lub większym stopniu uodpornionych na różne grupy środków ochrony roślin. W naszych sadach jabłoniowych i śliwowych licznie może występować kilka gatunków tych roztoczy, lecz gatunkiem najbardziej przydatnym do wykorzystania w praktyce jest dobroczynek gruszowiec (Typchlodromus pyri). |
Poznajmy pożytecznego drapieżcę
Dorosłe osobniki dobroczynka gruszowca są nieco mniejsze od dorosłych przędziorków. Osoba o dobrym wzroku może je rozpoznać gołym okiem, lepiej jednak posługiwać się lupą laboratoryjną o powiększeniu około 20-krotnym. Dorosłe osobniki tego drapieżcy występują, podobnie jak postacie larwalne, głównie na dolnej stronie liści w kątach pomiędzy nerwami a blaszką liściową. Dorosłe dobroczynki są jasnożółte, błyszczące, kształtu jajowatego. Osobniki, które odżywiają się przędziorkami o czerwonej barwie, stają się różowe.
W sadach jabłoniowych dobroczynek gruszowiec odżywia się głównie różnymi gatunkami przędziorków, ale gdy jest ich mało może także wysysać szpeciele, na przykład pordzewiacza jabłoniowego i inne gatunki roztoczy występujące na liściach, zjadać strzępki grzybni, pyłek różnych roślin, odchody owadów (np. spadź mszyc). Może także wysysać sok z liści jabłoni, nie czyniąc jednak żadnych widocznych uszkodzeń. Odżywiając się szpecielami dobroczynek utrzymuje liczebność tych szkodników na bardzo niskim, niegroźnym dla jabłoni poziomie.
W Polsce występują 2 lub nawet 3 pokolenia dobroczynka gruszowca w ciągu roku. Zapłodnione samice ostatniego pokolenia zimują na jabłoniach w różnych kryjówkach (konarach, pniach i gałęziach), natomiast samce giną jesienią. Podczas surowych zim może jednak zginąć w naszych warunkach nawet do 100% zimujących samic. W czasie zimy o przeciętnej dla tego okresu temperaturze śmiertelność jest niższa.
Samice, które przezimowały, stają się aktywne wiosną następnego roku w okresie pękania pąków kwiatowych, zwykle w kwietniu. Przebywają zawsze w miejscach zakrytych: pod łuskami pąków kwiatowych, pomiędzy pąkami, w pąku, u podstawy pąków i szypułek kwiatowych oraz wewnątrz jeszcze nierozwiniętych kwiatów. Następnie przechodzą na dolną stronę młodych listków jabłoni. Po kwitnieniu jabłoni pierwsze samice zaczynają składać jaja na dolnej stronie liści umieszczając je ponad blaszką liścia na włoskach liściowych. Jaja są białawe, matowe, o elipsoidalnym kształcie. Jedna samica może złożyć około 40 jaj.
Introdukcja drapieżcy do sadów jabłoniowych
Istnieje kilka sposobów wprowadzania dobroczynka gruszowca. W naszym kraju praktykowane są dwa z nich.
Przenoszenie wraz z gałązkami jabłoni, w drugiej połowie lipca, w sierpniu i wrześniu, kiedy występuje najliczniej, z sadów lub kwater, na których jest obecny. W końcu sierpnia i września w naszych warunkach na jednym długopędzie może występować od kilku do kilkunastu dobroczynków. Sadownik ścina w tym czasie długopędy sekatorem i nakłada je na gałęzie drzewa, na których dobroczynek jeszcze nie występuje. Dobroczynki, w miarę wysychania liści na przeniesionym pędzie, w ciągu kilku dni rozprzestrzeniają się na zasiedlane drzewo. W następnym roku drapieżcy zwiększają swoją liczebność, ale zwykle jest ich zbyt mało, aby skutecznie zwalczać przędziorki. Jeżeli więc zachodzi potrzeba, przędziorki — mimo obecności drapieżcy — zwalcza się selektywnymi akarycydami (pełny wykaz preparatów podano w HO 6/2003). Dopiero w trzecim roku po introdukcji populacja dobroczynka staje się tak liczna (powyżej 50 osobników na 100 liści w sierpniu i wrześniu), że przędziorki są skutecznie zwalczane biologicznie. W sadach jabłoniowych porażonych wyłącznie przez przędziorka chmielowca (Tetranychus urticae) zwykle potrzeba więcej czasu, aby drapieżca ograniczył populację tego szkodnika do bardzo niskiego poziomu.
Wprowadzanie na jabłonie w opaskach filcowych — metoda ta polega na przenoszeniu dobroczynka z sadu do sadu w opaskach filcowych lub wykonanych z tkaniny podobnej do filcu (flausz). Opaski szerokości około 5 cm zakłada się na pnie jabłoni na wysokości mniej więcej 1 m od powierzchni ziemi, najlepiej w drugiej połowie września, kiedy drapieżcy szukają pod korą kryjówek do przezimowania i chętnie gromadzą się w opaskach. W jednej opasce można znaleźć do kilkuset osobników dobroczynka. Usługą taką zajmuje się w Polsce specjalna firma, która także przechowuje opaski z dobroczynkiem przez zimę i sprzedaje je sadownikom wczesną wiosną następnego roku. Opaski trzeba jak najszybciej założyć na pnie drzew, które chce się zasiedlić dobroczynkiem. Jeżeli w opasce jest dużo dobroczynków, można ją przeciąć na dwie lub więcej części. Sadownicy posiadający duże lub bardzo duże sady, celem zmniejszenia kosztów introdukcji, zwykle wprowadzają dobroczynka tylko na jednej kwaterze lub na jej części. W następnych latach, po rozmnożeniu się drapieżcy, sami przenoszą go na inne kwatery za pomocą pędów jabłoni lub opasek. W sadach bardziej zagęszczonych (ponad 1500 drzew na ha) opaski można zakładać na co drugie drzewo, przy czym liczba dobroczynków w opasce powinna być dostosowana do wieku drzew. Na drzewo 2–3-letnie wystarczą opaski z 20–30 osobnikami. Jeżeli drapieżca zostanie wprowadzony na większą grupę drzew w środku sadu, zwykle po 3–5 latach sam z wiatrem rozprzestrzenia się na cały obiekt. Warto dodać, że zdejmując opaski z pni drzew i przenosząc je do innych sadów nie doprowadzamy do istotnego obniżenia liczby tych drapieżców w sadzie. Nie stwierdzono, aby zła pogoda (deszcze, oziębienie) bezpośrednio po introdukcji wpływała niekorzystnie na wyniki tego zabiegu. W celu obniżenia kosztów, sadownicy powinni wprowadzić dobroczynka na początku tylko na część drzew lub niektóre kwatery i w drugim lub trzecim roku rozprowadzić go w innych kwaterach sadu.
Rozważna ochrona
Masową hodowlę i introdukcję dobroczynka gruszowca w Polsce rozpopczęto przed 15 laty w Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach. Do tej pory drapieżcę tego wprowadzono do około 700 sadów, głównie jabłoniowych. W wielu z nich zdał świetnie egzamin utrzymując liczebność przędziorków przez wiele lat na bardzo niskim poziomie (średnio 0,1–0,5 osobników na jeden liść przez cały okres wegetacji), znacznie niższym od progu zagrożenia (dla przędziorków jest to średnio 3 osobniki do połowy lipca, a po tym okresie 7 i więcej osobników na liść). W wielu sadach dobroczynek jednak wyginął na skutek stosowania zbyt toksycznych dla niego preparatów chemicznych. Niebezpieczne dla niego są niektóre preparaty roztoczobójcze i grzybobójcze, wiele środków owadobójczych (najbardziej pyretroidy i preparaty fosforoorganiczne).
W roku introdukcji drapieżcy szkodniki powinny być zwalczane preparatami selektywnymi lub częściowo selektywnymi. Dobrze również, jeśli wprowadzony dobroczynek pochodzi z sadów, w których występuje jego populacja odporna na najczęściej stosowany u nas fenitrotion (Owadofos 540 EC, Sumithion Super 1000 EC) lub fosalon (Zolone 350 EC). W roku introdukcji, kiedy drapieżca występuje jeszcze nielicznie, zwłaszcza wiosną oraz w pierwszej połowie lata nie należy używać tych środków. Owadofos 540 EC i Sumithion Super 1000 EC można stosować dopiero w następnym roku po introdukcji, ale tylko w tych sadach i w takim okresie, kiedy dobroczynek występuje licznie, to znaczy na 100 losowo zerwanych liści jabłoni przypada ponad 50 drapieżców — od połowy lipca do końca września.
W sadach jabłoniowych prowadzonych metodą integrowaną można stosować następujące akarycydy: Nissorun 050 EC, Apollo Plus 060 OF, Pennstyl 25 WP, Paroil 95 SC. Selektywnymi lub częściowo selektywnymi preparatami owadobójczymi są: środek bakteryjny zawierający Bacillus thuringiensis — Dipel 3,2 WP oraz wirusowy do zwalczania owocówki jabłkóweczki — Carpovirusine SC, a także chemiczne — Insegar 25 WP, Dimilin 25 WP, Rimon 100 EC, Calypso 480 SC, Steward 30 WG, Mospilan 20 SP, Bancol 50 WP, Runner 240 SC, Actara 25 WG. W sadach z dobroczynkiem uodpornionym na insektycydy można także stosować jeden raz w ciągu roku Owadofos 540 EC, Sumithion Super 1000 EC i Zolone 350 EC. Trzeba jednak podkreślić, że w sadzie z dobroczynkiem należy rozsądnie korzystać z preparatów owadobójczych, zwłaszcza wczesną wiosną, przed i po kwitnieniu jabłoni, ponieważ w tym czasie występują głównie zapłodnione samice, które przezimowały, i składają jaja, a ich ochrona jest podstawą do wykorzystania drapieżcy do zwalczania przędziorków.
W roku introdukcji oraz w następnym nie należy w sadzie z dobroczynkiem stosować toksycznych dla niego fungicydów, takich jak: Polyram 70 WG, Dithane M-45 80 WP, Dithane NeoTec 75 WG, Penncozeb 80 WP, Thiram Granuflo 80 WG, Benazol 50 WP, Topsin M 500 SC, i innych związków zawierających mankozeb czy substancje z grupy benzimidazoli. Fungicydy te mogą być ewentualnie stosowane — najlepiej jeden raz — dopiero po ustabilizowaniu się liczebności i odporności drapieżcy na Owadofos 540 EC czy Zolone 350 EC.
Źródło: Hasło Ogrodnicze