walczyłam z kretami kilka dobrych lat.nareszcie mam czysty ogródek.wypróbowałam wszystkie metody-mogę nawet napisać książkę.
karbid był jedyną skuteczną metodą.
miałam ten płoszacz dźwiękowy, nie zauważyłam żeby się kret
wyprowadził, zrył mi cały trawnik od jesieni do teraz....
przepalone pety i resztki ryb są skuteczne:
smrody wrzucamy do dziur na koncach tuneli i jest ok
Kret jest czystym zwierzakiem i nie znosi smrodu.
Pozwolę sobie tu opisać zasłyszany sposób (podobno pewny) na krety.
Jakiś czas temu opowiadała o tym znany polityk :-)
Zaznaczam, ze sprawa jest śmierdząca ...:-D
Należy zakupić śledzia i na 2 tygodnie (!) umieścić na parapecie, na
słońcu. Następnie (chyba w masce gazowej) śledzia zdejmujemy i
wpychamy głęboko do pierwszej lepszej nory kreta.
Śledź działa w promieniu 50 metrów. Kret nie wraca.
A mnie się coś kojarzy, że są roślinki, których zapachu nie znoszą krety,
nornice i inne zwierzęce gryzonie, moi rodzice chyba sadzili między kwiatami
cebulice, czosnek ozdobny i aksamitki. Są też elektroniczne odstraszacze. Mój wujek wypłoszył wszystkie krety.
Ja swoje krety też wypłoszyłam z działki karbidem. Poszły sobie ode mnie nie za
bardzo daleko, bo do mojej sąsiadki.
Karbid można kupić w każdym sklepie ogrodniczym.
a ja uważam, że najlepszą metodą jest łowny kot. odkąd mój
przechadza sie po działce kretów nie ma.
Bardzo skuteczne (i humanitarne) są też pułapki na krety, zakopywane w ziemi, w miejscu gdzie przechodzi korytarz wykopany przez kreta. Pułapka ta to krótka rurka z 2 blaszkami otwierającymi sie tylko do środka. Po schwytaniu kreta do takiej pułapki można go wywieźć w miejsce, gdzie nikomu nie będzie robił szkód (nie zabijajmy kretów - są pod ochroną).
Jak likwidujesz kopce to nie zasypuj otworów, zbierz delikatnie ziemię i wyrzuć gdzie indziej a otwór zostaw. Krety nie lubią jak zostawia się otwarte drzwi do ich domów, nie wiem dlaczego, może deszcz zalewa chodniki, a może wiatr im świszcze za bardzo, ale faktem jest, że tego nie lubią i wynoszą się.
Są specjalne świece dymne, które zapala się i wkłada do kreciego korytarza, to działa!
Ekologiczny, choć niezbyt elegancki sposób to wkładanie w nory krecie pustych butelek, nieco ukośnie, szyjką do góry. Wiatr wiejący w butelki robi kretom za dużo hałasu w korytarzach i w efekcie zmusza je do zmiany miejsca zamieszkania.
Dobrym sposobem jest wciskanie w niektóre otwory włosów albo sierści po wyczesanych psach. Jednocześnie do innych całe, lekko już zepsute ryby, np. śledzie. No i do tego pozostałe otwory zostawiamy otwarte.
...........Ryby w moim przypadku odpadają, bo dla mojego psa nie ma zbyt zepsutej ryby i wszystko wygrzebie
Wbij w kopce kreta drewniane lub blaszane kołatki, doskonale nadadzą się do tego także plastikowe butelki po wodzie. Muszą one wystawać ok. 5 cm ponad powierzchnię ziemi, dlatego najpierw wbij w kopiec długi patyk, a na nim zawieś np. butelkę. Krety mają świetny słuch i wychwytują najdrobniejsze wstrząsy. Wibracje z obijających się po patyku butelek lub szum wiatraka, klekot kołatek, nie są dla niego zbyt przyjemne.
Najlepiej do kopca kreta włóżyć kawałek tkaniny nasączony naftą, fenolem lub olejem napędowym. Krety nie lubią tych zapachów.